Poranna krzątanina związana z wyjazdem do Mantui dotyczyła złagodzenia skutków utrzymującego się od dłuższego czasu upału i uczynienie go znośniejszym.
Nastawiliśmy się na długie zwiedzanie, nal pomyśleć o zapasie wody do picia, odpowiednim okryciu głowy, wygodnych butach i takich tam innych jeszcze ...
Nastawiliśmy nasze wewnętrzne radary na dobrze znaną trasę i w krótkim czasie pokonaliśmy odległość 20 km dzielącą nas od Mantui. Specyficzna lokalizacja Mantui, otoczonej z trzech stron jeziorami, nie uczyniła upału znośniejszym. Żar lał się z nieba, dokuczała duchota, w takich warunkach rozpoczęliśmy wielogodzinną eksplorację zabytków Mantui.
Palazzo Ducale zastawiony stoiskami handlowymi
Zwiedzanie zaczęliśmy od Palazzo Ducale rozległej siedziby Gonzagów, którzy w XIV w uczynili Mantue stolicą swojego księstwa. Dynastia, słynęła z zamiłowania do sztuki wojskowej, zatrudniała na dworze artystów, gromadziła dzieła sztuki, wiodła nieskrępowane życie.
Jakież było nasze zdziwienie, kiedy na rozległym Piazza Sordello zastaliśmy rozgardiasz i harmider przypominający średniowieczny tumult. Jarmarczny folklor, współczesna tradycja handlu obwoźnego i dni targowych przypada w Mantui w czwartek, stąd wszystkie place i ulice w mieście zastawiono handlowymi stoiskami.
Obstawiony straganami Piazza Mantegna stracił na wytworności. Rażą kramy przy okazałej fasadzie Bazyliki Św. Andrzeja. Nie ma tu miejsca na podziw dla monumentalnego kościoła wczesnego renesansu, w takich okolicznościach poczucie estetyki przegrywa ze współczesnym pragmatyzmem.
Wobec wszechobecnej dziś w mieście komercjalizacji szukamy wrażeń duchowych i estetycznych we wnętrzu świątyni. Półmrok i chłód pozwala odetchnąć od słońca. Krypta pośrodku kościoła skrywa - dwie ampułki z krwią Chrystusa. Najświętsze relikwie wręczył św. Andrzejowi, rzymski centurion- św.Longinus, ten który lancą przebił bok Chrystusa.W Wielki Piątek, podczas uroczystości męczeństwa Chrystusa, relikwie wystawiane są na widok publiczny.
W bocznych kaplicach udekorowanych malowidłami odnajdujemy miejsca pochówku Mantegna, utalentowany artysta przez wiele lat tworzył swoje dzieła na zamówienie Gonzagów.
arkadowe podcienia Palazzo Ducale
Pod zacienionymi portykami odnajdujemy wejście do pałacu Książęcego, Palazzo Ducale. Zwiedzanie siedzib książęcych, o powierzchni liczących 34 tys. m kwadratowych, zajmuje mnóstwo czasu.
Wystrój pałacowych komnat świadczy o wyrafinowanym smaku władców. Podziwiamy malowidła i freski autorstwa trzech najbardziej związanych z Mantuą mistrzów sztuki: Andrea Mantegna, Guliano Romano i Rafaelo. Każda sala inaczej się nazywa, najciekawsze to Komnata Zodiaku, Salla dello Zodiaco, Komnata Rzeki, Salone dei Fiume, Salon Luster, Sala dei Specchi, Salon Łuczników, Salone degli Arcieri. Są komnaty ze zbiorami rzeźb popiersi cesarzy, sale z freskami przedstawiającymi sceny z mitologii i epizody z legend, wreszcie apartament małżeński Camera degli Sposi wzbudzający najwyższy podziw, ozdobiony wspaniałymi freskami Mantegna.
targowisko na Piazza Sordello
Zwiedzanie 450 komnat książęcych zdawało się nie mieć końca i sporo godzin upłynęło zanim opuściliśmy mury książęcego pałacu. Jakże inaczej wyglądał teraz brukowany Piazza Sordello, na powrót wielki i przestronny. Jeszcze tylko psuły urok kłębiące się papierzyska i worki foliowe, pamiątki po il mercato. Wobec tych śmieciowych ozdób nawet barokowa fasada katedry Św. Anzelma wyglądała smętnie.
Jarmarczny folklor nie zadał szyku Książęcej Mantui, a targowisko z kramami przyćmiło wytworność Książęcego pałacu na Piazza Sordello.
Pod zacienionymi portykami odnajdujemy wejście do pałacu Książęcego, Palazzo Ducale. Zwiedzanie siedzib książęcych, o powierzchni liczących 34 tys. m kwadratowych, zajmuje mnóstwo czasu.
Wystrój pałacowych komnat świadczy o wyrafinowanym smaku władców. Podziwiamy malowidła i freski autorstwa trzech najbardziej związanych z Mantuą mistrzów sztuki: Andrea Mantegna, Guliano Romano i Rafaelo. Każda sala inaczej się nazywa, najciekawsze to Komnata Zodiaku, Salla dello Zodiaco, Komnata Rzeki, Salone dei Fiume, Salon Luster, Sala dei Specchi, Salon Łuczników, Salone degli Arcieri. Są komnaty ze zbiorami rzeźb popiersi cesarzy, sale z freskami przedstawiającymi sceny z mitologii i epizody z legend, wreszcie apartament małżeński Camera degli Sposi wzbudzający najwyższy podziw, ozdobiony wspaniałymi freskami Mantegna.
targowisko na Piazza Sordello
Zwiedzanie 450 komnat książęcych zdawało się nie mieć końca i sporo godzin upłynęło zanim opuściliśmy mury książęcego pałacu. Jakże inaczej wyglądał teraz brukowany Piazza Sordello, na powrót wielki i przestronny. Jeszcze tylko psuły urok kłębiące się papierzyska i worki foliowe, pamiątki po il mercato. Wobec tych śmieciowych ozdób nawet barokowa fasada katedry Św. Anzelma wyglądała smętnie.
Jarmarczny folklor nie zadał szyku Książęcej Mantui, a targowisko z kramami przyćmiło wytworność Książęcego pałacu na Piazza Sordello.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz