Niczym konfetti sypią się propozycje różnorodnych rozrywek w ostatnie dni karnawału i zapraszają do udziału w zabawach wszelakich. W ostatni karnawałowy piątek w Weronie zaczyna się Sfilata di Carri Allegorici.
Wielka Parada Wozów Karnawałowych to spektakularny przejazd kolorowych platform z roztańczonymi przebierańcami. Tradycyjnie, każda dzielnica przygotowuje własny wehikuł o oryginalnej kolorystyce i tematyce nawiązującej do świata baśni, kina, polityki. Gigantycznych rozmiarów konstrukcje prześcigają się w rozmiarach monstrualnych kukieł. Wśród nich rozpoznać można karykaturalne podobizny postaci z pierwszych stron gazet, celebrytów, gwiazdy filmu i osobistości życia publicznego. Olbrzymie kukły wykonane są z papieru tzw. cartapesta.
Nakładem pracy wielu ludzi, tony makulatury zamienione zostają w twórcze projekty. Przez okrągły rok pracują nad ich wykonaniem zawodowcy carristi; kawałki papieru klei się warstwami na przygotowanych wcześniej stelażach.
W dniu parady długi korowód kolorowych wozów, jak serpentyną oplata miasto, pochód roztańczonych i rozbawionych przebierańców zmierza na Piazza Bra. Na czele dostojnych postaci w historycznych strojach kroczy Papa del Gnocco, który zgodnie ze zwyczajem częstuje wszystkich kluskami przypominającymi polskie kopytka. Za Kluskowym Papieżem podążają pary królewskie w koronach i bogatych szatach, rycerze i damy dworu, giermkowie i paziowie, dostojnicy królewscy w żabotach, książęta w kapeluszach z pióropuszami.
kluskowy król i jego świta
Popisują się układami choreograficznymi tamburmajorki, umiejętnie żonglujące batutami budzą podziw wśród męskiej części publiczności podobnie jak czirliderki, energicznie potrząsające pomponami w rytm głośnej muzyki.
Dzieci zaciekawia głośny przemarsz grupy werblistów i popisy tamburmajorów w rzucaniu buławami; wyrzucane wysoko w powietrze kije kreślą przedziwne ewolucje. Barwnie przedstawiają się grupy etniczne z różnych stron świata w rodzimych strojach ludowych. Śmiechem witana jest grupa mężczyzn przebrana za gospodynie domowe z karykaturalnie wyolbrzymionymi kobiecymi kształtami.
Ciekawe zwyczaje karnawałowe mają Włosi, możemy im tylko pozazdrościć barwnych korowodów, parad i tańców. Polskie srogie zimy nie pozwalają na takie karnawałowe szaleństwa pod gołym niebem, ale niech nam zazdroszczą Włosi kuligów z pochodniami, muzyką i saniami zaprzężonymi w konie. Co kraj to obyczaj!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz