Rejs statkiem po Lago di Garda to wyjątkowa atrakcja dla wypoczywających w okolicach jeziora, dostarcza niezapomnianych przeżyć. Alpejskie Jezioro Garda uwodzi fascynującymi krajobrazami. Z perspektywy pokładu statku przestrzeń wodna rozciąga się w różnych kierunkach, stoki alpejskie wydają się na wyciągniecie ręki, a malownicze miejscowości, jakby wszystkimi budynkami wyszły na brzeg. Czasu jest dosyć, aby nasycić oczy widokami i spokojnie kontemplować zmieniający się krajobraz.
Brenzone
Na Porto di Peschiera byliśmy o 8.30, żeby zdążyć zakupić bilety. Po godzinie oczekiwania zaczęliśmy wątpić , czy zaplanowany na godz.9.10 rejs odbędzie się. Jest u Włochów duża tolerancja przesuwania ustalonych godzin, którzy czas traktują w kategoriach piu o meno, czyli mniej- więcej. Takie podejście do czasu uczy doceniać brak pospiechu. Tak więc, jak na włoskie warunki, należało zachować spokój i cierpliwie czekać. Wreszcie o 10.20 statek wpłynął do portu i razem z innymi turystami na pokładzie rozpoczęliśmy wycieczkowy spacer po Lago di Garda.
przystań w Lasze
Pogoda była taka, że "na dwoje babka wróżyła" i w pewnym momencie zaczęło nawet kropić. Zajęliśmy miejsca na górnym, odkrytym pokładzie statku licząc na towarzystwo słońca. W ciągu godziny wypogodziło się, wybór miejsc na górnym pokładzie okazał się trafiony, słońce towarzyszyło nam przez całą wycieczkę.
Płynęliśmy wzdłuż wschodniego brzegu. Jezioro rozlane jest tu szeroko, a brzeg postrzępiony i otoczony łagodnymi wzgórzami. Zielone stoki gór porastają gaje oliwne i winorośl. Od czasu do czasu zawijaliśmy do miejscowości położonych po tej stronie jeziora.
W Lazise przywitał nas Castello Scaligero. Od strony jeziora zamek wydaje się bardziej okazały, niż od strony lądu, widać wszystkie elementy średniowiecznej budowli- wieże, bramy, baszty, mury. Wszystkie miasteczka wydają się podobne. Każda jednak miejscowość ma swój znak rozpoznawczy, a to wysoką wieżę zegarową, mury kamienne z basztami, dzwonnicę kościoła, okazałą bryłę Castello, bajecznie kolorowe kamieniczki, okazałe ville, małe przystanie z łódkami.Od miejscowości Garda jezioro zwęża się w wąskie gardło, a z brzegu zdają się napierać wysokie szczyty dominującego masywu Monte Baldo. Różnica między lustrem wody, a wierzchołkami gór wynosi tu około 2000m n.p.m.
Malcezine widok na Castello
Górujący na wzgórzu Castello z XIII w informuje , że dopływamy do Malcesine. Podobno w zamku przetrzymywano oskarżonego o szpiegostwo Goethego. Pudełkowate zabudowania zamku, zwieńczone krenelażem, przypominają ilustrację z dziecięcych książek.
Na masywnym stoku górskim przesuwają się w górę i w dół wagoniki kolejki linowej. Nowoczesna funivia zabiera chętnych na sam szczyt Monte Baldo.
Limone
W Malcesine statek wykonuje zwrot na zachodnio- północny brzeg jeziora. Między postrzępione i nagie szczyty wciśnięte jest miasteczko Limone. Miejscowość, zawieszona na skałach, robi wrażenie.Wzgórza zajęte są tu przez uprawę drzewek cytrusowych, stąd nazwa miejscowości. Wzdłuż nabrzeżnej promenady wyrastają hotele o kolorowych fasadach i kramy z pamiątkami. Wyżej na stoku dominują domy z kamienia i wąskie, strome uliczki.
Limone
Za Limone statek kieruje się na północny brzeg jeziora. Ślinie wiejące wiatry ściągają w te rejony amatorów żeglarstwa. Tafla jeziora usiana jest grupkami drobnych żagielków ze szkółek żeglarstwa
Prądy powietrza w pobliżu Riva del Garda marszczą powierzchnię wody i wyrzucają na brzeg wzburzone fale. Warunki sprzyjają uprawianiu sportów ekstremalnych- windsorfingu, kiteboardingu.
Do Riva del Garda przybijamy około godz. 13.00. W małym porcie wita nas wysoka na 34m zabytkowa Torre Apponale. Mamy trzy godziny czasu, żeby poznać miasto i jezioro.
Riva del Garda
W kafejce na Piazza 3 Novembre wybieramy stolik i przy lampce białego wina przyglądamy się szczytom górskim, miastu i ludziom. Spacer wzdłuż nabrzeża dostarcza niecodziennych widoków.Tuż przed nosem śmigają i łopoczą żagle desek, popisują się umiejętnościami sportowcy wykonując manewry zwrotów i skoków w powietrzu, budzą przy tym podziw obserwatorów z brzegu.
A tuż obok w parku, na skwerach zieleni jest dużo spokojniej. Cicho szumi strumyk, a wśród drzew można znaleźć schronienie przed hulającym wiatrem z nad Gardy.
Limone
Oglądając byłam razem z Wami. Uczestniczyłam z Wami w tej uczcie.
OdpowiedzUsuńWspaniałe widoki, ale się rozmarzyłam :)
OdpowiedzUsuńPolecam, rejs statkiem po Lago di Garda to wspaniały relaks, widoki przepiękne :-)
Usuń